Zielono mi

Ponieważ ten blog powstaje kilka miesięcy po uruchomieniu zbiornika, postaram się jak najbardziej przybliżyć historię. Po raz pierwszy akwarium zobaczyłem u mojego wujka w latach 90. Samodzielnie zrobione przez niego, łącznie z filtrem i napowietrzaczem. Dziś już prawie nie pamiętam co tam pływało ale podejście było klasyczne. Glonojady, mieczyki, neonki być może coś innego o czym nie pamiętam. Kilka lat później akwarium u mnie w domu. W sumie... o właśnie. Sumy też były. Akwarium w domu wyglądało dość podobnie. W końcu podczas zakładania asystował wujek. Nie pamiętam dlaczego zbiornik został zamknięty, ale  dość prawdopodobnym powodem był brak chętnych do utrzymania. Tak czy inaczej potem ochota na akwarystykę minęła.
Ok. wracamy do roku 2018. Mamy kulę, potem akrylowe 10 litrów z filtrem. Mamy glonojada, który domaga się większej przestrzeni. Po szybkim rozpoznaniu terenu pada wybór na akwarium 50 litrowe, używane ale z pełnym osprzętem. Po dowiezieniu towaru do domu, okazuje się, że jak zawsze pod wpływem impulsu, ten zakup nie był udany. Akwarium porysowane, połamana pokrywa, przecieki...grzałka sprawna. Zatem działamy. Akwarium uszczelnione. Pokrywa sklejona. Ponieważ i tak miałem zrezygnować z 10 litrowej kawalerki, przeniosłem z niej oświetlenie LED. Wszystko cacy. Żwir wypłukany. Odstana i przefiltrowana woda zalana. Rośliny wydają się być ok. Do gatunków jeszcze wrócę. Uzdatniacz zalany. Flora bakteryjna również. W filtrze ceramika. Czas na przeprowadzkę.
Niestety okazało się, że kolega Glonojad padł. Zanim przeniosłem go do docelowego zbiornika.
Zatem mam akwarium, umyte, sklejone. W sumie cała sobota poświęcona na przywrócenie do życia akwarium w którym tylko wiatr hula. Ehh.

Z pomocą Mamy akwarium zarybiło się w przeciągu kilku dni. Wpadły neonki, sumik szklisty, gupiki i kilka innych, które opiszę później.

Sumik dość ciekawy. Można zajrzeć w głąb. 

Wracając do kwestii zieloności. Sama ceramika bez mechanicznego filtra nie nadaje się do utrzymania akwarium. Problem powstał po założeniu mocniejszej lampy. Glony zjawiły się w zaledwie 2 tygodnie od rozświetlenia akwarium i zrobiły całkiem niezłe spustoszenie. Nie pomogły antyglony w płynie, zaciemnienie i dołożenie 2 filtrów mechanicznych. Skończyło się na wymianie wody, wycięciu roślinek i rozpoczęciu od nowa. Na szczęście ławica wytrzymała te katusze.


Czego nie można powiedzieć o roślinach. Została jedna i to dość mała. Tak czy inaczej po douczeniu się jak działają filtry mechaniczne w akwarium postanowiłem, że trzeba to akwarium rozbudować.

Komentarze

Prześlij komentarz