Znów się naoglądałem...

Czasem siadam przy schłodzonym szkle i oglądam. Filmy. Podglądam inne akwaria. Takie fest rozbudowane. Fakt, śliczne to. Ale wymaga poświęcenia i utrzymania wizji przez jakiś czas. A często jest tak, że natura ma inne plany wobec wizji akwarium. Czasem kirys coś wygrzebie. Czasem glony porosną. Zwyczajnie nie będzie to wyglądać tak jak na początku. No to dorzućmy więcej chaosu do akwarium. Niech z tego zrobi się zarośnięty staw.



Wyłowiona ze stawu rzęsa. Pokryła wierzch. Zazieleniło się w stawie (przynajmniej powinno). trochę bałem się jakichś pasożytów ale od czasu wpuszczenia rzęsy nic złego się nie dzieje. Zresztą w oczku wodnym mieszkały traszki i rzekotki i inne cuda, zatem puściłem rzęsę ochoczo do zbiornika. Ryby są chyba w siódmym niebie.

No i Pan ziemniak. Ten to dopiero ma moc. Dostał sznurek i pnie się w stronę okna. Sam czasem zastanawiam się czy to aby na pewno ziemniak?

Komentarze