Filtrujemy

Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się, że po sąsiedzku mieszkają krewetki filtrujące. Miałem wcześniej ochotę na jakieś duże i nietypowe zwierzęta, ale u nas w Centrum Polski ciężko znaleźć nietypowe okazy. Prawdopodobnie chodowcy nie mają ochoty pozbywać się tych rarytasów.
Poznajcie moje smakołyki... to znaczy Krewetki.

Pysznie tłuściutkie. Realizują swoje marzenia siedząc pod filtrem i ciumkając paprochy z wody. Godzinami można na nie patrzeć. Chociaż koty wolą molinezję.

Komentarze